W zeszłym miesiącu rodzina Glazerów wystosowała oświadczenie, potwierdzając poszukiwanie strategicznej alternatywy dla przyszłości klubu z Old Trafford. Zwierzchnicy wyrazili w nim zainteresowanie częściowego udostępnienia finansowania Manchesteru United od innych podmiotów, a nawet całkowitego pokrycia akcji.
Właściciele zaangażowali do całego procesu The Raine Group. Amerykańska instytucja bankowa wcześniej pośredniczyła przy transakcji kupna/sprzedaży udziałów w Chelsea. Piłkarska firma ze Stamford Bridge w tym roku została przekazana z rąk Romana Abramowicza biznesmenom z konsorcjum Todda Boehly'ego.
Do końca marca przyszłego roku The Raine Group oczekuje szczegółowych ofert całkowitej sprzedaży udziałów w granicach od sześciu do siedmiu miliardów funtów.
Na razie sygnały o przejęciu władania nad popularną marką najczęściej docierają z regionu Bliskiego Wschodu. Avram Glazer ostatnio miał zaszczycić swoją obecnością w Dosze. Na miejscu 67-latek spotkał się we wcześniej wspomnianym celu z liderami przedsiębiorstw w Katarze i Arabii Saudyjskiej.
Kibice „Czerwonych Diabłów” już od wielu lat domagają się zmian na szczycie hierarchii. Ten moment znajduje się już znacznie bliżej niż dalej.
Od 2019 roku Avram Glazer obserwował poczynania zespołu z trybun Old Trafford tylko raz. Można się domyślać, że projekt realizacji rozwoju klubu został znacząco zaniedbany. To wypominał sam Cristiano Ronaldo w wywiadzie z Piersem Morganem.
Rodzina z Nowego Jorku sprawuje pieczę nad Manchesterem United od ponad 17 lat. Czasy świetności „Red Devils” skończyły się wraz z ustąpieniem ze stanowiska trenera Sir Aleksa Fergusona, który w sezonie 2012/2013 przypieczętował swoją karierę zdobyciem 13. tytułu mistrza Anglii.