Manchester United we wrześniu 2020 roku wyrwał z Ajaksu Amsterdam Donny'ego van de Beeka.
Holender był wtedy po znakomitym okresie w barwach tego klubu i na kanwie sukcesu zainteresowanie nim deklarowały największe europejskie kluby. To jednak „Czerwone Diabły” roztoczyły przed nim najciekawszą perspektywę.
Rzeczywistość jednak dosyć brutalnie to zweryfikowała.
Choć od momentu transferu minęły już ponad trzy lata, to 26-latek nie rozwinął na Old Trafford skrzydeł. Nie pomogło mu nawet przybycie do klubu doskonale znanego mu trenera Erika ten Haga.
Pomimo transakcji za blisko 40 milionów euro, van den Beek odejdzie wkrótce prawdopodobnie za grosze.
Na ten temat wypowiedział się sam zainteresowany, który nie ma wątpliwości w kwestii przyszłości.
- Muszę grać regularnie i tu nie ma wątpliwości. Jeśli nie w Manchesterze United, to w innym klubie - zaczął.
- To zdrowa ambicja, a ja mam bzika na punkcie piłki nożnej. Dobrze zarabiam na życie w Manchesterze United, ale to nie pieniądze są moją motywacją, tylko futbol - dodał, cytowany przez Fabrizio Romano.
26-latek rozegrał w tym sezonie raptem dwa spotkania.
Jego kontrakt z Manchesterem United wygasa 30 czerwca 2025 roku i zawiera opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Wątpliwe jednak, by Holender zdołał go wypełnić.