Przyszłość Marcelo jest sprawą otwartą i w gruncie rzeczy zależy od samego zainteresowanego. „Królewscy” są już o krok od sfinalizowania transakcji z udziałem Ferlanda Mendy'ego i to właśnie gracz Olympique'u Lyon ma pełnić rolę podstawowego lewego obrońcy. W związku z tym trudne zadanie stoi przed Brazylijczykiem, który będzie miał duże problemy w walce o miejsce w składzie, nawet mimo sympatii Zinedine'a Zidane'a.
Madrytczycy zdają sobie sprawę, że może to być niekomfortowa sytuacja dla zawodnika z takim stażem i z takimi zasługami dla klubu. Choć działacze nie zamierzają pozbywać się doświadczonego gracza na siłę, dali mu jasno do zrozumienia, iż to od niego zależy czy zmieni klub, czy też zgodzi się na rolę rezerwowego.
„Marca” informuje, że Real spokojnie czeka na decyzję zawodnika, choć ma nadzieję, iż zapadnie ona w miarę szybko. Jest to spowodowane tym, że od woli Marcelo w sporej mierze zależy przyszłość Sergio Reguilona. Hiszpan zadeklarował, że chce zostać w stolicy Hiszpanii, ale w przypadku pozostania 31-latka zawodnik zostanie najprawdopodobniej sprzedany z opcją kontrwykupu.
W najbliższym czasie Marcelo będzie rozważał dostępne opcje. Jeszcze do niedawna media sporo spekulowały na temat przeprowadzki Brazylijczyka do Juventusu, gdzie ponownie mógłby grać na lewej stronie z Cristiano Ronaldo. „Stara Dama” niczego nie wyklucza, ale całą operację może utrudniać fakt, iż w ostatnich tygodniach coraz mniej mówi się o potencjalnym odejściu Alexa Sandro.
Marcelo spędził w Realu lwią część swojej kariery. Do klubu trafił w 2007 roku z Fluminense i do tej pory rozegrał 486 spotkań. Zaliczył w tym czasie 90 asyst, dokładając do tego 36 własnych goli. Na swoim koncie ma między innymi cztery mistrzostwa Hiszpanii i tyle samo trofeów za triumf w Lidze Mistrzów.