Podstawowy obrońca Liverpoolu miał osłabić swój zespół, by w połowie stycznia rozpocząć zmagania w mistrzostwach Afryki. Ostatecznie jednak pozostanie w klubie, co oczywiście powinno ucieszyć Jurgena Kloppa i kibiców "The Reds".
Reprezentant Kamerunu, który urodził się w Niemczech i tam rozwijał swoją karierę, sam dokonał takiego wyboru. 25-latek czuje się potrzebny na Anfield i po rozmowach z menadżerem doszedł do wniosku, że chce skupić się na zespole, z którym wiąże go kontrakt.
- To nie była łatwa decyzja, ale doszedłem do wniosku, że chcę skoncentrować się na Liverpoolu. Chcę być tutaj.
- Myślę, że dobrze wybrałem.
Matip nie grał w kadrze od Mistrzostw Świata w czerwcu 2014 roku, z przerwą na jeden mecz z Gambią we wrześniu 2015 roku, z powodu nieporozumień z trenerami i działaczami. Teraz wydawało się, że, po pozytywnych rozmowach z selekcjonerem Hugo Broosem, zaliczy powrót na Puchar Narodów Afryki, ale nic z tego!
Liverpool na ten turniej straci jednak innego ważnego zawodnika - Sadio Mane, reprezentującego barwy Senegalu.