Ernesto Valverde rozważa sens swojej dalszej pracy na Camp Nou. Hiszpan został trenerem Barcelony przed rozpoczęciem aktualnych rozgrywek, opuszczając wcześniej Athletic Club. Już w pierwszym sezonie 54-latek zdobył z „Dumą Katalonii” puchar Hiszpanii i prawdopodobnie sięgnie także po mistrzostwo Hiszpanii. Drużyna w dość niespodziewanych okolicznościach pożegnała się jednak z Ligą Mistrzów.
Na początku kwietnia FC Barcelona pokonała 4-1 swojego ćwierćfinałowego rywala, czyli Romę. Wydawało się wówczas, że Hiszpanie mogą już myśleć o półfinale rozgrywek, ale takie wybieganie w przyszłość okazało się ogromnym błędem. Tydzień później rzymianie przyjęli ekipę z Camp Nou u siebie, gdzie ją ograli 3-0 i to Roma podejmie w półfinale Ligi Mistrzów Liverpool.
Ze względu na ten sensacyjny przebieg dwumeczu pomiędzy Barceloną i Romą w sobotę przyszłość Ernesto Valverde miała stanąć pod znakiem zapytania. Choć 54-latek podpisał umowę do końca czerwca 2019 roku i może uznać ten sezon za całkiem udany, to jego posada przed finałem Copa del Rey została zagrożona.
Katalończycy pokonali w finale Sevillę 5-0, ale sytuacja pomiędzy Valverde i zarządem Barcelony jest napięta, dlatego wciąż zastanawia się on nad odejściem z Camp Nou.