Już w najbliższy wtorek (22 listopada) o godzinie 17:00 podopieczni Czesława Michniewicza rozpoczą swoje zmagania na Mistrzostwach Świata w Katarze. Polacy przystąpią do rywalizacji z Meksykiem.
Drużyna z Ameryki Północnej jawi się jako główny rywal naszej kadry do awansu z drugiego miejsca w grupie C, gdyż podium powinno paść łupem jednego z faworytów do końcowego triumfu – Argentyny z głodnym sukcesu Lionelem Messim na czele.
Wtorkowy mecz budzi wiele emocji. Te zdecydowanie podsyciły meksykańskie media, które w lekceważącym tonie wypowiadają się o polskim zespole.
Podczas jednego z mundialowych programów na antenie stacji TUDN tamtejsi dziennikarze swierdzili z przekonaniem, że nikt w Meksyku nie boi się Polski.
Wedle meksykańskiego medium, tylko Robert Lewandowski wywołuje wśród podopiecznych Gerardo Martino obawy.
- Bądźmy szczerzy, nie obawiamy się reprezentacji Polski tylko Roberta Lewandowskiego. To topowy napastnik, znajdujący się w absolutnym topie. On może stanowić zagrożenie. Gdyby nie był Polakiem, to nikt nie stawiałby na nich, wiedząć, że Meksyk musi wygrać bez najmniejszego problemu - powiedział na antenie Gibrán Araige.
Równie mocne słowa odnośnie „Biało-Czerwonych” wygłosił Memo Zavala, który uważa, że Ci obok Walii są najsłabszą drużyną z Europy.
- Polska to obok Walii najsłabsza europejska kadra mundialu. Mało kto stawia na tę dwójkę. Gdybyśmy nie mieli ich w grupie, nie zwracalibyśmy na nich większej uwagi, przynajmniej w tej części turnieju - stwierdził meksykański reporter.