Miedź Legnica jest outsiderem Ekstraklasy i po rundzie wiosennej ekipa beniaminka traciła do bezpiecznego miejscu pięć punktów. W zanadrzu pozostaje jednak jeszcze mecz zaległy, które może nieco poprawić sytuację tego zespołu.
W tle klubowe władze rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami kadrowymi. Jednym z celów wydaje się sprowadzenie kogoś, kto wzmocni rywalizację na wahadłach.
Na celowniku Miedzi Legnica znalazł się zatem Giannis Masouras.
26-latek pozostaje bez pracy od sierpnia po tym, jak rozstał się z Olympiakosem. W związku z tym jest do wzięcia za darmo i Miedź Legnica poinformowała, że w najbliższych dniach przyjrzy mu się sztab szkoleniowy.
Jeśli Grek pozostawi po sobie dobre wrażenie, to prawdopodobnie otrzyma propozycję kontraktu.
- Jest to szybki prawy wahadłowy, którego znamy z występów w Górniku Zabrze. Posiada predyspozycje do gry ofensywnej. Chcemy się przyjrzeć jego obecnej formie z tego względu, że w ostatnim czasie grał trochę mniej. Mecz z Górnikiem Zabrze plus kilka treningów z nami zadecyduje czy zostanie w Legnicy - powiedział trener Grzegorz Mokry.
Były reprezentant Grecji do lat 21 to wychowanek Apollonu Patras. W swojej karierze grał też dla takich ekip jak wspomniane Olympiakos i Górnik Zabrze, a także Sparta Rotterdam, Larisa i Panionios.