Francuz nie jest w trwających rozgrywkach podstawowym wyborem menedżera Manchesteru United i często rozpoczynał mecze na ławce rezerwowych. 21-latek nie ukrywał frustracji z tego płynącej, a jego agent, Philippe Lamboley, dolewał oliwy do ognia twierdząc, że piłkarz otrzymał ofertę z Sevilli i może ją rozważyć. Po udanym występie z Middlesbrough, Mourinho postanowił pochwalić Martiala i przestrzec go przed jego przedstawicielem.
- Zagrał, strzelił, walczył. Wiem, że jest wielkim talentem, ale musi słuchać mnie, a nie swojego agenta. Musi słuchać mnie na treningach, ponieważ każda moja porada ma wpłynąć na rozwój zawodników - powiedział Portugalczyk.
- Prawie każdego dnia rozmawiam z agentem Mkhitaryana, dzwoni do mnie i mówi "dzięki tobie Henrikh będzie lepszym piłkarzem". W przypadku Martiala codziennie czytam w prasie, że Martial odchodzi do Sevilli, Martial zostanie wypożyczony, nie jest szczęśliwy. On musi słuchać mnie. Ma warunki, by stać się graczem ze światowego topu.