Piłka nożna pisze niesamowite historie, a do takich z pewnością należy ta dotycząca kariery Dominika Marczuka. Zawodnik z Międzyrzeca Podlaskiego jeszcze dwa lata temu występował w Stali Rzeszów, która rywalizowała w drugiej lidze.
Minionego lata trafił w ramach wolnego transferu do Jagiellonii Białystok.
Dzisiaj jest jasne, że „Duma Podlasia” ubiła fantastyczny interes. Praktycznie z miejsca młody skrzydłowy stał się kluczową postacią zespołu Adriana Siemieńca.
W tej kampanii zanotował on już sześć bramek i dziesięć asyst. Docenił to Michał Probierz, który powołał go na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Na nim postara się pomóc w awansie na Mistrzostwa Europy.
Jak to zwykle bywa, dobra forma Marczuka generuje sporo spekulacji. To naturalny kandydat do dużego transferu.
Gwiazda Jagi w rozmowie z portalem Goal.pl odpowiedziała na pytanie dotyczące ewentualnej zmiany przynależności klubowej.
- Co się później wydarzy, to trudno powiedzieć. Dziś nie jestem w stanie tego wszystkiego przewidzieć, zresztą nawet nie chcę, bo skupiam się na zgrupowaniu, a zaraz po nim na meczach w Jagiellonii. Nie myślę o transferze. Chcę przede wszystkim mieć możliwość grania i to mi przyświeca - zaznaczył stanowczo Marczuk.
„Biało-Czerwoni” podejmą Estonię na PGE Narodowym w najbliższy czwartek. Sędzia Slavko Vinčić zagwiżdże po raz pierwszy o 20:45.
***