Po zwolnieniu Stevena Gerrarda w pierwszej części tego sezonu Aston Villa doświadczyła przemiany na lepsze. Zakontraktowanie Unaia Emery'ego okazało się „strzałem w dziesiątkę”. Drużyna walcząca o utrzymanie błyskawicznie przeobraziła w aspirującą o występy w europejskich pucharach.
Dlatego też zarząd chce wynagrodzić ciężką pracę czterokrotnego zdobywcy Ligi Europy ogromnym budżetem na wzmocnienia kadrowe. Choć ostatecznie Hiszpan nie będzie współpracował w tym obszarze z Mateu Alemanym, to i tak ekipa z Birmingham przyciągnie ciekawe nazwiska.
Na liście życzeń menedżera znalazł się między innymi Nico Williams. Reprezentant „La Rojy” obecnie wypełnia kontrakt w Athleticu i właśnie z tej szkółki wypłynął do LaLigi.
Wartość zawodnika z lepszą prawą nogą szacuje się na blisko 22 miliony funtów, lecz w kontrakcie zapisana jest klauzula wykupu w wysokości 50 milionów.
Emery bardzo ceni zawodników, którzy mają spory margines do walki o skład na kilku pozycjach. 20-latek ukazuje taki profil. Choć nominalnie może grać po obu szerokościach boiska, szkoleniowiec widzi go również w roli „dziewiątki”.
W tym miesiącu angielskie media podawały, że sytuację zawodnika z ghańskim obywatelstwem nadzorują również Arsenal i Newcastle United. Zapowiada się więc ciekawa konkurencja.
Łącząc występy w lidze i Pucharze Króla, Williams uzbierał ich łącznie 41, co przełożyło się na dziewięć trafień i sześć asyst.
Kontrakt z obecnym pracodawcą obowiązuje go już tylko przez rok.