Środkowy pomocnik ma dosyć oglądania Ligi Mistrzów w telewizji i chciałby w końcu zacząć grać w turnieju regularnie. Idąc tym tropem, ubiegłego lata liczył on na zmianę klubu.
Następcy Paula Pogby poszukiwał Manchester United, a zainteresowanie Serbem wyrażały także Juventus oraz Paris Saint-Germain. Z przeprowadzki wyszły jednak nici.
Sternicy Lazio nie od dzisiaj robią wszystko, aby zatrzymać swoje największe gwiazdy, z Ciro Immobile i Sergejem Milinkoviciem-Saviciem na czele.
Ten ostatni według Claudio Lotito, prezydenta klubu, jest wart 120 milionów euro.
Postawy rzymian coraz mocniej dość ma sam zawodnik. Niedawno pojawiły się doniesienia, że do startu styczniowego okna transferowego nie chce on słyszeć o nowym kontrakcie. Wygląda na to, że te słowa nie poszły w las.
Jak podaje „Corriere dello Sport”, na spotkanie z władzami drugiej siły Serie A zaproszony został Mateja Kežman, agent 27-latka. Rozmowy nie przyniosły jednak żadnego rozstrzygnięcia.
To sprawia, że na półtora roku przed wygaśnięciem umowy przyszłość reprezentanta Serbii staje się niepewna.
Tymczasem pierwsze kroki w kierunku transferu poczyniła „Stara Dama”. Turyńczycy w drugiej części kampanii zamierzają powalczyć o udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Bilans Milinkovicia-Savicia z sezonu 2022/2023 prezentuje się następująco: 19 meczów, pięć goli oraz siedem asyst.