Wisła Płock pozyskała w zimowym oknie już trzech zawodników, a są nimi Oskar Tomczyk oraz Marcus Haglind-Sangré i Mieszko Lorenc. Wygląda na to, że w klubie nie chcą na tym poprzestać.
Według informacji podawanych przez nafciarski.pl na testach zjawił się bowiem Miłosz Kurowski ze Śląska Wrocław.
W tym przypadku mamy do czynienia z przedstawicielem rocznika 2004 i reprezentantem Polski do lat 19, który właśnie na Dolnym Śląsku stawiał swoje pierwsze kroki. Do pierwszej drużyny na razie nie zdołał się przebić.
Raz - w pierwszej kolejce tego sezonu, znalazł się na ławce rezerwowych przeciwko Koronie Kielce (1-1).
Od tamtej pory Jacek Magiera nie widział go w swojej koncepcji, a ofensywny pomocnik grał w trzecioligowych rezerwach. Tam może pochwalić się 16 spotkaniami, w których strzelił cztery bramki.
Jego atut to elastyczność, bo może grać zarówno, jako dziesiątka, jak i skrzydłowy.
Drugi z zawodników, czyli Bieniarz to natomiast defensor, który może grać zarówno po prawej stronie bloku, jak i w środku.
Ten sezon w jego wykonaniu to 18 meczów.
Obaj zawodnicy zostaną z zespołem Dariusza Żurawia do 18 stycznia. Wystąpią zatem przeciwko GKS-owi Bełchatów w sparingu. Ten zaplanowano na czwartek.