24-latek przeniósł się do zespołu „Indálicos” z Lorient za 7,5 miliona euro, a kwota ta może wzrosnąć o kolejne 1,5 miliona w europejskiej walucie, dzięki bonusom. Piłkarz związał się ze swoim nowym pracodawcą pięcioletnią umową.
Mierzący 190 centymetrów napastnik trafił do ekipy „Morszczuków” zimą 2022 roku. W minionym sezonie rozegrał 40 spotkań, strzelił dziewięć goli i zanotował jedną asystę, a jego drużyna uplasowała się na dziesiątej pozycji w Ligue 1. Z kolei w trakcie swojej pierwszej rundy we Francji 16-krotny reprezentant Mali (12 goli w narodowych barwach) uzbierał 16 występów, pięć razy pokonywał bramkarzy rywali i zaliczył jedno ostatnie podanie.
Po wyjeździe z ojczyzny Koné grał kolejno w: FK Haugesund, Adanie Demirspor (wypożyczenie) i Sarpsborg 08 FF. Z tego pierwszego zimą 2021 roku za zaledwie 100 tysięcy euro przeniósł się do drugiego z wyżej wymienionych norweskich klubów. Tam w 2021 roku uzbierał 30 meczów, strzelił 11 goli i zanotował pięć asyst, a następnie odszedł do Lorient za cztery miliony euro.
Malijczyk o miejsce w składzie Almeríi będzie walczył z wykupionym za osiem milionów euro z Olympique Marsylia Luisem Suárez oraz Marko Milanoviciem. W pierwszej kolejce nowego sezonu LaLigi ten pierwszy przebywał na boisku przez pełne 90 minut, a ten drugi wszedł na murawę z ławki na ostatnie fragmenty meczu. „Indálicos” ulegli Rayo Vallecano 0:2.
Klub, którego właścicielem jest saudyjski minister, Turki Al-Sheikh, posiada bardzo dobrą historię, jeśli chodzi o promowanie i sprzedaż napastników. W 2020 roku zarobił na Darwinie Núñezie 34 miliony euro, rok temu na Umarze Sadiqu 20 milionów euro, a tego lata na El Bilalu Touré 28 milionów euro.