Przedstawiciele Algierskiej Federacji Piłkarskiej stracili cierpliwość do 47-letniego szkoleniowca i nie znieśli trzeciej bolesnej porażki reprezentacji „Lisów Pustyni” w ostatnich latach.
W konsekwencji Djamel Belmadi rozstał się z kadrą narodową, którą prowadził od sierpnia 2018 roku.
Były trener Lekhwiya SC i reprezentacji Kataru rozpoczął bardzo udanie swoją przygodę w rodzimej drużynie od zanotowania serii 36 spotkań bez porażki, w międzyczasie sięgnął z Algierią po zwycięstwo w Pucharze Narodów Afryki.
„Lisy Pustyni” znacząco obniżyły lot od poprzedniej edycji mistrzostw „Czarnego Lądu”, gdzie po sensacyjnym remisie z Sierra Leone przyszły porażki z Gwineą Równikową oraz Wybrzeżem Kości Słoniowej, co oznaczało odpadnięcie z turnieju już po fazie grupowej. Niedługo później uznali wyższość Kamerunu w walce o wyjazd na katarski mundial.
Mimo to 47-latek pozostawał na stanowisku i przystąpił z zespołem narodowym do trzeciej swojej edycji turnieju o miano najlepszej ekipy na afrykańskim kontynencie. A ten znów boleśnie zawiódł, notując remisy z Angolą oraz Burkina Faso i sensacyjnie przegrywając z Mauretanią.
Belmadi jest już trzecią ofiarą trwającego Pucharu Narodów Afryki.
Przed nim z posadami selekcjonerów pożegnali się Chris Hughton (Ghana - odpadła z turnieju) i Jean-Louis Gasset (Wybrzeże Kości Słoniowej - prawdopodobnie awansuje dalej z trzeciego miejsca).