Daniel Farke znajdował się w ostatnich tygodniach pod sporą presją. Wyniki, jakie jego drużyna osiągała po awansie do Premier League, były zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dopiero w jedenastej kolejce odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo. To jednak nie uratowało posady szkoleniowca, który został zwolniony bezpośrednio po spotkaniu z Brentford.
Norwich City wciąż poważnie myśli o utrzymaniu się w elicie. Decyzję władz skomentował dyrektor sportowy klubu, Stuart Webber.
- Chcemy tego, co najlepsze dla naszego klubu piłkarskiego. Ta decyzja nie była łatwa. Wiem, jak bardzo Daniel i jego pracownicy byli zdeterminowani, aby odnieść sukces na najwyższym poziomie, ale czujemy, że teraz jest właściwy czas na zmiany. Chcemy dać sobie jeszcze okazję do utrzymania się w rozgrywkach Premier League - podkreślił.
- Ważne jest, abyśmy teraz patrzyli w przyszłość. Pozostało nam 27 meczów ligowych. Wiemy, że nasza kadra ma możliwości, aby zacząć zbierać punkty i wspinać się w ligowej tabeli.
Daniel Farke w ciągu swojej kilkuletniej przygody z Norwich City dwa razy świętował awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, wygrywając Championship. Łącznie prowadził swój zespół w 208 meczach.
- Daniel i jego pracownicy zawsze będą tu mile widziani z powrotem. Chciałbym skorzystać z okazji, aby podziękować im wszystkim za ciężką pracę i życzyć im wszystkiego dobrego na przyszłość.
Klub Premier League w najbliższym czasie ma podać informacje na temat następcy Farke'a.