Faye podpisał umowę do 30 czerwca 2027 roku, a wpisana w nią została klauzula o wysokości 400 milionów euro.
Do Barcelony trafia bezpośrednio z... drugiej ligi chorwackiej. NK Kustošija Zagrzeb oczywiście wielokrotnie bije swój klubowy rekord transferowy, inkasując pięć milionów euro kwoty podstawowej, do której mogą jeszcze dojść bonusy.
Faye trafił do Europy zimą tego roku. Już wcześniej budził spore zainteresowanie potentatów ze względu na bardzo dobre występy w reprezentacji Senegalu w Mistrzostwach Świata do lat 17 w 2019 roku.
Zupełnie niespodziewanie przeniósł się do NK Kustošija, z którym spadł niedawno - po przegranych barażach (z Jurjevacem, wywodzącym się z miejscowości z... 284 mieszkańcami) - do trzeciej ligi. W Barcelonie zagra na tym właśnie poziomie, tyle że już w dużo bardziej wymagających hiszpańskich realiach.
Trener Kustošiji Samir Toplak twierdził jeszcze niedawno, że - mimo poziomu całego zespołu - Faye jest najlepszym lewym obrońcą w Chorwacji, biorąc pod uwagę też topowe kluby ekstraklasy.
- Nigdy nie trenowałem większego talentu - podkreślił.
Wydaje się, że Faye czuje się równie komfortowo na lewej i środkowej obronie.
Skąd ten transfer do drugiej ligi chorwackiej? Z tego poziomu łatwiej go było sprzedać, niż z ligi senegalskiej (grał w Diambars FC), a wszystko pilotował najbardziej znany chorwacki agent piłkarski, Andy Bara.