Szwed spisywał się w ojczyźnie na tyle dobrze, że wybrano go piłkarzem roku młodego pokolenia. To z kolei nie pozostało niezauważone przez większe kluby.
Tropem blisko 19-latka podążyły Liverpool, FC Barcelona czy RB Lipsk, czyli ekipy słynące z wychowywania talentów.
Zważywszy na ten fakt, władze KAA Gent przyśpieszyły w sprawie angażu nominalnego lewoskrzydłowego i finalnie dopięły swego.
Mimo że oczekiwana była suma dziewięciu milionów euro, negocjacje zakończyły się na kwocie o milion niższej.
To niczego nie zmienia w aspekcie medialnym, gdyż nadal jest to największa operacja w dziejach obu drużyn.
BK Häcken pobiło rekord sprzedażowy sprzed kilku miesięcy, gdy za 4,6 miliona odszedł Bénie Traoré, a drużyna z Gentu przebiła wydatek na Núrio Fortunę. Angolczyk kosztował sześć milionów euro.
Tej zimy kadra uszczupliła się o dwa ważne nazwiska. To skrzydłowy Malick Fofana oraz napastnik Gift Orban.
W ich miejsce sprowadzeni zostali Francka Surdeza, opisywany wyżej Momodou Lamin Sonko oraz znany z polskich boisk Daisuke Yokota.
Najnowszy nabytek w ojczyźnie miał okazję zasmakować w europejskich pucharach, a łącznie udało mu się rozegrać 44 mecze, w których zanotował 14 trafień i osiem asyst.
Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.