Doświadczony obrońca prezentował się całkiem przyzwoicie na tle kolegów w barwach spadkowicza Lechii Gdańsk. Z tego też powodu obie strony zdecydowały się jeszcze w trakcie ubiegłego sezonu na zawarcie nowego kontraktu.
Ówczesne władze zdały sobie po upływie kilku tygodni sprawę z popełnionego błędu i rozpoczęły działania zmierzające do przedwczesnego zakończenia współpracy z 34-letnim piłkarzem.
Mario Maloča nie palił się do rozstania z klubem i liczył na to, że po przejęciu zespołu przez inwestora ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich jego sytuacja ulegnie zmianie.
Nic takiego jednak nie nastąpiło, dlatego zgodził się w ostatecznym rozrachunku na rozwiązanie umowy.
Następnie rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy, które zakończyły się sukcesem w postaci zaliczenia powrotu do rodzimej Chorwacji po ośmiu latach przerwy.
Doświadczony obrońca podpisał kontrakt z HNK Gorica do 30 czerwca 2025 roku.
Jego nowy klub zakończył ubiegłe rozgrywki tuż nad strefą spadkową z pięciopunktową przewagą nad HNK Šibenik.
Maloča, mający za sobą jeszcze pobyt w Hajduku Split czy Greuther Fürth, zakończył swój drugi pobyt w Lechii Gdańsk (poprzedni miał miejsce w latach 2015-2017) na 113 występach z dwoma trafieniami i dwoma asystami.
***
Zasłużony dla Lechii Gdańsk piłkarz zaskoczony rozstaniem. „Bardzo chciałem zostać”