Millwall to ósmy zespół poprzedniego sezonu Championship, jednak w trwającej kampanii radzi sobie znacznie poniżej oczekiwań kibiców.
Drużyna, rozgrywająca swoje domowe spotkania na The Den, zajmuje dopiero 18. lokatę w lidze i ma na koncie 17 punktów po 15 kolejkach.
Zarząd stracił cierpliwość do Gary'ego Rowetta i 18 października zwolnił go po czterech latach pracy w klubie. Wreszcie udało się znaleźć jego następcę - zostanie nim 37-letni Joe Edwards. Będzie to dla niego pierwsza samodzielna praca w roli trenera klubowego.
Anglik przez większość swojej kariery był związany z londyńską Chelsea FC. Odpowiadał tam za wyniki zespołów młodzieżowych, a potem pełnił rolę asystenta Franka Lamparda i Thomasa Tuchela. Temu pierwszemu towarzyszył również w trakcie jego przygody w Evertonie. Ostatnio 37-latek pracował jako tymczasowy selekcjoner w reprezentacji Anglii do lat 20.
- Po pierwsze, to naprawdę dzień dumy dla mnie i mojej rodziny. Przez lata, na różnych poziomach, myślisz, że chciałbyś mieć możliwość zrobienia kroku w górę. Zrobić to w takim klubie, być głównym trenerem Millwall Football Club - nie traktuję tego lekko. Jestem naprawdę podekscytowany - przywitał się z nowym klubem Anglik.
- Jestem podekscytowany. Joe to ktoś, kto moim zdaniem jest bardzo innowacyjny i ma kilka ciekawych pomysłów na postęp, jaki możemy zrobić jako klub - powiedział o nowym szkoleniowcu prezes Millwall, James Berylson.
Debiut Edwardsa nastąpi w sobotę i wszyscy w Londynie będą liczyć na trzy punkty. Zespół zmierzy się bowiem z czerwoną latarnią ligi, czyli Sheffield Wednesday.