Pochodzący z Senegalu środkowy obrońca będzie kontynuował karierę za Oceanem, gdzie związał się umową z Orlando City. Nowy klub Afrykanina przygotowuje się właśnie do startu kolejnego sezonu Major League Soccer, w której w minionych rozgrywkach finiszował na dziesiątej pozycji.
Sané piłkarzem Werderu był od 2016 roku. W poprzednim sezonie był on nawet jedną z wyróżniających się postaci w szeregach popularnych „Die Grün-Weißen”, jednak ostatnimi czasy dostosowywał się kiepską formą do pozostałych kolegów z drużyny, która walczy obecnie o utrzymanie na poziomie Bundesligi.
Początkiem końca przygody 30-latka z ligą niemiecką była sytuacja, do której doszło przed kilkoma tygodniami. Otóż Sané przez dwa dni nie pojawiał się na treningach bremeńskiego zespołu, nie podając przy tym powodu swej absencji. Dyrektor sportowy klubu, Frank Baumann, niemal natychmiast oznajmił, iż dni Senegalczyka na Weserstadion są policzone.
Przeprowadzka na Florydę może więc okazać się dla niego dobrym sposobem na rozpoczęcie nowego etapu w dotychczasowej karierze. Za sprawą regularnych występów Sané będzie bowiem mógł liczyć na zwrócenie na siebie uwagi selekcjonera reprezentacji Senegalu, która przygotowuje się do udziału w Mistrzostwach Świata.
Poza epizodem w Werderze Sané przez długi czas reprezentował barwy francuskiego Bordeaux, dla którego rozegrał niemal dwieście oficjalnych spotkań.