Papu Gómez w styczniu niespodziewanie pożegnał się z Atalantą i trafił do Hiszpanii. Tam sięgnęła po niego Sevilla, która zapłaciła za transfer pięć milionów euro.
Argentyńczyk opuszczał Półwysep Apeniński w atmosferze konfliktu z trenerem Gianem Pierem Gasperinim oraz władzami klubu, o czym opowiadał w niedawnym wywiadzie dla „La Nacion”.
Stwierdził tam między innymi, że włoski szkoleniowiec próbował zaatakować go fizycznie, kiedy ten mu się sprzeciwił.
Oberwało się też prezydentowi Antonio Percassiemu, który postanowił odpowiedzieć 33-latkowi w specjalnym komunikacie.
„Przykro mi, że wracam do dawnej sprzedaży Alejandro Papu Gómeza, ale sprzedaży pragnąłem ja, prezydent Atalanty, Antonio Percassi. Powodem był akt niezdyscyplinowania wobec właścicieli klubu. Nie mam nic więcej do dodania.
Antonio Percassi
Prezydent Atalanty” - czytamy.
Ciężko ferować, czy sprawa będzie miała swój dalszy bieg, czy też atakujący Sevilli zdecyduje się pozostawić ją w obecnym stanie. O tym przekonamy się już wkrótce.