Ostatnie lata cofniętego napastnika z Laguna Larga w Juventusie nie należały do przesadnie udanych. Nawracające kontuzje, a potem brak zaufania trenera spowodowały, że na początku lipca 2022 roku doszło do rozstania.
Paulo Dybala ostatecznie trafił do AS Romy. Nim zadebiutował w bursztynowo-bordowych barwach, został przywitany po królewsku.
30-latek notuje drugi sezon na Stadio Olimpico. Premierową kampanię zwieńczył 18 golami i ośmioma asystami. W tej ma już 13 trafień i siedem finalnych podań. Fantastyczną formą błyszczy od początku roku.
Nie dziwota, że Roma stara się za wszelką cenę przedłużyć umowę swojej gwiazdy. To nie będzie takie łatwe, gdyż zainteresowanie Dybalą na rynku wzrasta.
W kontrakcie Argentyńczyka, ważnym do 30 czerwca 2025 roku, widnieje klauzula dla klubów spoza Włoch. Specjalny zapis dotyczy kwoty dwunastu milionów euro.
30-latek trafił na radary angielskich, w tym West Hamu, i hiszpańskich zespołów. Ten drugi kierunek interesuje go znacznie mocniej.
Jak donosi „Sport”, usługi zawodnika „Giallorossich” zostały zaoferowane FC Barcelonie. W Katalonii nie traktują tej opcji priorytetowo, aczkolwiek ją rozważają. Trudno znaleźć na rynku klasowego gracza w tak atrakcyjnej cenie.
Sytuację mistrza świata z Kataru monitoruje również Atlético Madryt.
Najbliższe miesiące będą dla Dybali kluczowe. Nie wyklucza on całkowicie pozostania w stolicy Italii, ale perspektywa spróbowania swych sił na hiszpańskich boiskach trafia do niego mocno.