Pech Wilusza szczęściem Lechii. Świetny mecz w Gdańsku

fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Źródło: Transfery.info

Nowy szkoleniowiec Lecha zmienił oblicze poznańskiej drużyny. Gdyby nie fart i umiejętności Vanji Milinkovicia-Savicia, Lechia przy rekordowej widowni zaliczyłaby sporych rozmiarów porażkę.

Trener Nenad Bjelica rozpoczął przygodę z prowadzeniem Lecha Poznań od zwycięstwa nad Pogonią Szczecin. Po kolejnym tygodniu poznawania drużyny i wytężonej pracy nad poprawą jej jakości Chorwata czekało duże wyzwanie - “Kolejorz” pojechał do Gdańska, by zmierzyć się z Lechią Gdańsk. Podopieczni Piotra Nowaka od początku sezonu znajdują się w dobrej dyspozycji i są poważnym kandydatem do walki o mistrzostwo.


Sporym zaskoczeniem było wystawienie w pierwszym składzie duetu Łukasz Trałka - Abdul Aziz Tetteh, który był symbolem braku kreatywności w środku pola. Kapitan Lecha powrócił do wyjściowej jedenastki - w poprzednim spotkaniu zasiadł na ławce rezerwowych, ale wszedł na boisko na ostatnie 15 minut i wypadł całkiem nieźle. Z konieczności w “11” znaleźli się także Jasmin Burić (Matus Putnocky nie był w pełni gotowy do gry po niedawnym urazie) oraz Maciej Wilusz, który w ostatniej chwili zastąpił Paulusa Arajuuriego (odniósł kontuzję podczas rozgrzewki).


Dziennikarz “Przeglądu Sportowego” Maciej Henszel napisał na Twitterze, że Bjelica podczas prowadzenia poprzednich zespołów często zmieniał skład z meczu na mecz, dostosowując taktykę pod rywala. Czy eksperyment Bjelicy, budzący wśród kibiców wspomnienia niedawnych złych czasów panowania Jana Urbana, zdał egzamin?


Nowy trener Lecha nieco inaczej niż jego poprzednik ustawił obu środkowych pomocników. Trałka miał grać wyżej niż Tetteh i wspierać parę skrzydłowych, Gajosa i Robaka. Ten pomysł (plus wyraźnie inne nastawienie mentalne zawodników) okazało się doskonałym pomysłem na grającą ofensywnie drużyną gospodarzy. Tetteh walczył o każdą piłkę i zdominował środek pola, nie dając żadnych szans na skonstruowanie akcji przez Krasicia czy Sławczewa. Kapitan poznaniaków mógł skupić się na wspieraniu ofensywy i szczególnie w drugiej połowie to właśnie on rozpoczynał kolejne akcje ofensywne. Pomocnik z Ghany wspierał także parę stoperów Nielsen-Wilusz, która przez większość meczu dzielnie powstrzymywała ataki Lechii.


Wynik meczu nie odzwierciedla przebiegu gry. Gdyby nie zamieszanie w końcówce i pechowe zagranie Wilusza, który zanotował samobójcze trafienie, a także świetne obrony Savicia Lechia zostałaby pokonana różnicą kilku goli. Efekty pracy Bjelicy widać jednak gołym okiem - Lech gra na dużej intensywności, jest dobrze przygotowany fizycznie, piłkarze walczą o każdą piłkę i błyskawicznie przemieszczają się między formacjami. Brakuje tylko skuteczności - Robak zdobył kolejną bramkę, ale miał jeszcze kilka stuprocentowych okazji, co pokazuje, że kluczowe dla osiągnięcia świetnych rezultatów wiosną będzie sprowadzenie napastnika. Słabiej zagrał Szymon Pawłowski i Tamas Kadar, więcej oczekiwano też po zmianie Majewskiego.


Z piłkarzy Lechii, poza rewelacyjnym Saviciem (obrona strzałów Robaka i Pawłowskiego to klasa światowa), najlepszy był… wypożyczony Makuszewski. Mecz w Gdańsku był jego najlepszym występem w niebiesko-białej koszulce - świetna asysta przy golu Robaka, założenie siatki i objechanie Wawrzyniaka, kilka znakomitych sprintów - to był “Maki” w pełni formy. Drużyna Nowaka dziś zagrała bardzo przeciętnie - liczne błędy Gomesa, błąd Sławczewa przy golu dla Lecha, słaba kreatywność w ofensywie - gospodarze nie zasłużyli dziś na końcowe zwycięstwo.


Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1 (1:1)

Bramki: M. Paxiao (38'), Wilusz (88' sam.) -  Robak (35')

Lechia: Milinković-Savić [5,5] – Wojtkowiak [3], Joao Nunes [2], Maloca [3], Wawrzyniak [2] – Sławczew [3], F.Paixao, Krasić [2] (75' Chrapek [3]), Wolski [3] (81' Haraslin) – M.Paixao [3], Kuświk [2] (63' Peszko [3])

Lech: Burić [3] - Kędziora [3], L.Nielsen [4], Wilusz [2,5], Kadar [2] - Trałka [4], Tetteh [5] - Makuszewski [5,5] (75' Formella [3]), Gajos [3] (62. Majewski [2,5]), Pawłowski [2,5] (71' Jevitić [3]) - Robak [3]

Żółte kartki: Kadar, Kędziora

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski [3]
Widzów:
26 054

Plus meczu Transfery.info - Vanja Milinković Savić (Lechia)

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Cztery drużyny zagrożone spadkiem z Ekstraklasy. W ostatniej kolejce może dojść do... kuriozalnej sytuacji „Sprawę kieruję na policję”. Michał Probierz reaguje na próbę podszycia się pod niego Pep Guardiola: Rzeczywistość jest taka, że jestem bliżej odejścia z Manchesteru City Niespodziewane gratulacje od dziennikarza dla Mariusza Rumaka. Trenerowi Lecha Poznań praktycznie odjęło mowę [WIDEO] Xavi zabrał głos w sprawie przyszłości OFICJALNIE: Koniec epoki w Austrii. Red Bull Salzburg NIE zdobył mistrzostwa Legia Warszawa w eliminacjach do Ligi Konferencji [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy