Urodzony w Radomiu Dawid Drachal do niedawna szkolił się w Escoli Varsovia Warszawa. W poprzednim roku ofensywny pomocnik lub skrzydłowy przeniósł się do Miedzi Legnica. W pierwszej części sezonu 18-latek borykał się z urazem stopy, ale w drugiej wskoczył do składu ekipy z województwa dolnośląskiego. W sumie rozegrał 14 meczów w Ekstraklasie. Siedem ostatnich zaczynał w jedenastce.
Miedź spada z najwyższego szczebla, ale młody zawodnik zapewne na nim zostanie. Zainteresował się nim Raków Częstochowa, który według Tomasza Włodarczyka doszedł już do porozumienia z legniczanami. Nowy mistrz Polski ma zapłacić 500-600 tysięcy euro.
Rozmawiając w przeszłości z klubowymi mediami Escoli, Drachal przyznał, że jego marzeniem i celem jest zdobycie Złotej Piłki. Z jego słów na łamach Weszlo.com wynika, iż to się nie zmieniło.
- Mamy takiego jednego Polaka, który udowodnił, że wszystko jest możliwe. Robert Lewandowski był w innym miejscu w moim wieku i patrząc z tej perspektywy, wierzę, że kiedyś zdobędę Złotą Piłkę. Predyspozycje mam. I mentalność, która została wypracowana od dziecka, również.
- Dzisiaj piłka jest tak profesjonalna, że dosłownie każdy aspekt jest ważny. Przygotowanie mentalne, dieta, trening indywidualny, trening snu, prewencja przed kontuzjami… Ja pracowałem wcześniej przez trzy lata z psychologiem w Radomiu, panią Reimer. Nawet jak byłem później w Warszawie, też współpracowaliśmy. I uważam na swoim przykładzie, że ta praca mentalna to niezwykle istotny element. Fajnie, że talent piłkarski jest, ale co z tego, jeśli mental nie dojeżdża i zawodnik nie potrafi poradzić sobie z rożnymi przeciwnościami. Nie chcę rzucać procentami, ale mentalność to bardzo duża część potrzebna do osiągnięcia sukcesu - przyznał reprezentant Polski do lat 18 (cała rozmowa TUTAJ).