Tercet Paris Saint-Germain w osobach Kyliana Mbappé, Lionela Messiego i Neymara miał siać postrach na francuskich boiskach, lecz jak na razie liderem w klasyfikacji strzelców jest Jonathan David. 21-latek ma na swoim koncie już 11 goli, a dobra forma i nieustanny rozwój przekonują go, iż nadszedł czas na wykonanie kolejnego kroku w swojej karierze.
W rozmowie z Radio Canada agent napastnika wyjawił, iż gracz ma już plan na grę w innym kraju. Dodaje przy tym, że od samego początku kariery Kanadyjczyk doskonale wiedział czego chce.
- On od samego początku był bardzo pewny siebie. W pewnym momencie zapragnął tylko jednego - żeby grać w Europie. Nie brał pod uwagę jakichkolwiek ofert z MLS, choć Vancouver Whitecaps bardzo o niego zabiegało - mówi Nick Mavromaras, wspominając, iż piłkarz opuścił trzy lata temu Ottawa Internationals, by kształcić się dalej w belgijskim KAA Gent.
Choć w Lille OSC David rozgrywa dopiero swój drugi sezon, już teraz wiadomo, iż będzie on najprawdopodobniej tym ostatnim.
- Naszym celem jest teraz zakończyć sezon w Lille OSC, ale będzie to jego ostatnia kampania w tym klubie, z kilku powodów. Myślę, że Premier League byłaby dla niego świetną opcją. Wydaje mi się, że bardzo lubi też Hiszpanię... Te dwie ligi to jego dwa największe priorytety, ale niczego nie wykluczamy. Nigdy nie wiadomo, co powiedzą Paris Saint-Germain czy wielkie kluby z Włoch. To normalne, że największe ekipy interesują się topowym strzelcem w Ligue 1. Na ten moment mogę jednak potwierdzić, że nie mamy żadnej oficjalnej oferty.
- Za ile można go kupić? Nie mogę mówić o kwotach. To już zależy od Lille. Koniec końców, chodzi o walory piłkarskie. Jonathan może tego zbytnio nie okazuje, ale zdaje sobie sprawę, że jest jednym z najlepszym napastników młodego pokolenia na świecie. Erling Haaland ma kosztować około 75-100 milionów euro... Jeśli chcesz być wymieniany obok takich graczy, musisz się nauczyć radzić sobie z presją.