W ostatni weekend Real Madryt grał w LaLidze z Atlético Madryt. Derby zakończyły się remisem 1:1 po golach Brahima Díaza oraz Marcosa Llorente. W kadrze meczowej zabrakło Antonio Rüdigera, a na ławce rezerwowych siedział Vinícius Júnior. Jak podaje Arancha Rodríguez, ich występy przeciwko Gironie również nie są pewne.
Pierwszy z nich nabawił się kontuzji uda w trakcie wcześniejszego starcia z Getafe. Drugi doznał urazu szyi podczas rozgrzewki przed potyczką z „Rojiblancos” i wypadł z jedenastki tuż przed pierwszym gwizdkiem. Doniesienia Mario Cortegany sugerowały, że jeśli lekarstwa pomogą, pojawi się na boisku, ale ostatecznie do tego nie doszło i jak widać, nawet kilka dni później sprawa nie jest załatwiona.
To jednak nie wszystko. Nową ofiarą dolegliwości zdrowotnych jest Nacho Fernández. W przypadku 34-latka chodzi o przeciążenie. Nie jest to przesądzone, ale on również może nie wystąpić przeciwko Gironie.
Być może nie skończy się aż tak pesymistycznie, ale w teorii Carlo Ancelotti może zostać bez ani jednego zdrowego stopera pierwszego zespołu. Poważne kontuzje leczą już przecież David Alaba oraz Éder Militão. W ostatnią niedzielę Nacho na środku obrony partnerował Dani Carvajal, a więc nominalny prawy defensor.
Początek sobotniego meczu „Królewskich” z Gironą zaplanowano na 18:30. Przewodzący tabeli ligi hiszpańskiej madrytczycy obecnie są o dwa punkty nad najbliższym rywalem.