Ekipa z Parc des Princes skupiła się zimą na rozstaniu z kilkoma dobrze opłacanymi piłkarzami, by poprawić swoją sytuację finansową przed rozpoczęciem letniego okna transferowego.
Nie udało się jej do końca wypełnić wyznaczonego celu, ponieważ UEFA zobowiązała klub do jak najszybszego obniżenia kosztów utrzymania zespołu o 30 procent. Brak zrealizowania tego zadania pociągnie za sobą konsekwencje wynikające ze złamania zasad Finansowego Fair Play.
Paris Saint-Germain znajduje się na dobrej drodze do wypełnienia określonego minimum, ponieważ nie przedłuży wygasających umów z Lionelem Messim czy Sergio Ramosem oraz wytransferowało definitywnie Juniora Dinę Ebimbe do Eintrachtu Frankfurt za 6,5 miliona euro.
Poczynione ruchy nie okazują się na razie wystarczające do tego, żeby władze drużyny mogły z czystym sumieniem ogłosić fakt nawiązania współpracy z Marco Asensio z Realu Madryt, Milanem Škriniarem z Interu Mediolan, Cherem Nadourem z Benfiki i Manuelem Ugarte ze Sportingu.
PSG chciałoby podpisać formalnie kontrakty z pierwszą trójką jeszcze w czerwcu, ponieważ przybędą oni na Parc des Princes na zasadzie operacji bezgotówkowych. W tej sytuacji ich umowy załapałyby się jeszcze na bieżący okres rozliczeniowy.
Dzięki temu klub mógłby nieco swobodniej poruszać się na rynku w lipcu oraz sierpniu, kiedy to planowane jest ogłoszenie sprowadzenia ostatniego wymienionego wyżej gracza za 60 milionów euro.
Jeżeli paryżanie opóźnią moment wkroczenia na rynek, to mogą napotkać poważne kłopoty z wypełnieniem wymogów Finansowego Fair Play, za co mogą zostać ukarani grzywną lub nawet wykluczeniem z Ligi Mistrzów.
Na razie władze zespołu w żaden sposób nie panikują i są przekonane o zgodności podejmowanych działań.