Raków Częstochowa przełamał klątwę, a Zbigniew Boniek zmienił zdanie. „Są jak walec”

fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Źródło: Transfery.info | Weszło.com

Sytuacja Rakowa Częstochowa w tabeli Ekstraklasy jest wymarzona. Podopieczni Marka Papszuna prą przed siebie, pozostawiając za sobą kolejne ofiary. Postawa „Medalików” spotkała się z pochwałą Zbigniewa Bońka, który zapomniał już o Lechu Poznań.

W minioną sobotę Raków Częstochowa mierzył się z Cracovią. Tą nieszczęsną Cracovią, która do tej pory śniła się po nocach zespołu z województwa śląskiego.

Historia starć obydwu drużyn jest niezwykle niewdzięczna dla „Medalików”. W Ekstraklasie bowiem częstochowianie jeszcze nigdy nie pokonali „Pasów”, co wzbogacało starcie w 25. kolejce dodatkowym smaczkiem.

„Medaliki” w tym sezonie ligowym przegrały zaledwie dwukrotnie, w tym raz wyraźnie właśnie z Cracovią. Krakowska ekipa w ósmej serii gier rozgromiła Raków 3:0, dopisując sobie kolejny triumf nad rywalem z Częstochowy.

Cóż, od tego czasu sporo się zmieniło. Podopieczni Marka Papszuna w sobotę w pełni zasłużenie przełamali klątwę, pokonując niewygodnego przeciwnika. To Drużyna Jacka Zielińskiego rozpoczęła strzelanie tego wieczoru, lecz były to tylko dobre złego początki.

Do ostatniego gwizdka sędziego Jarosława Przybyła gospodarze trafili czterokrotnie do siatki. Dzięki temu zwiększyli ponownie swoją przewagę nad drugą Legią Warszawa do dziewięciu punktów.

Na ten moment trudno sobie wyobrazić inny scenariusz niż mistrzostwo Rakowa. W ostatnich latach chyba żaden klub nie zasługiwał na to aż tak mocno.

W zespole Marka Papszuna spina się wiele elementów. Przede wszystkim jego zawodnicy pięknie grają, opanowując swój styl do perfekcji. Częstochowianie lubią dominować swoich rywali, co w realiach polskiej piłki nie jest wcale oczywiste.

„Medaliki” w 25 spotkaniach tej kampanii zdobyły już 51 goli, tracąc przy tym ledwie 16. Oczywiście, nie trzeba wspominać, że biją pod tymi względami inne drużyny na głowę.

Od 19 kolejek dwukrotni zdobywcy krajowego pucharu nie zaznali smaku porażki - ostatnia przyszła w starciu ze wspomnianą Cracovią. Demony zostały już jednak pokonane.

Postawa Rakowa Częstochowa zrobiła niebywałe wrażenie na Zbigniewie Bońku. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej dwa tygodnie temu z przekonaniem oznajmił, że Lech Poznań to obecnie najlepsza ekipa w Polsce. 67-latek już tak nie uważa.

- Raków jest dziś najlepszą drużyną w Polsce, bo gra najlepszą i najrówniejszą piłkę. Ma swój system gry, który opanował do perfekcji. W każdym meczu ma wielką powtarzalność. To mądry futbol, który na tle polskiej ligi jest taki, że wygrywa niemal każde spotkanie. Raków jest jak walec, który robi ciągle to samo i miażdży kolejnych rywali. Jego mecze wyglądają tak, że przewaga cały czas rośnie, rośnie, rośnie i w końcu padają gole, co kończy się zwycięstwami - oznajmił Boniek w rozmowie z Weszło.com.

Obecnie główny cel Rakowa stanowi sięgnięcie po pierwsze mistrzostwo kraju. Później wypadałoby jednak spojrzeć dalej, w stronę europejskich pucharów.

- Sam jestem ciekaw, jaka będzie siła Rakowa w Europie. Dla nich eliminacje Ligi Mistrzów będą fajną weryfikacją. Kluczowe będzie przejście pierwszej rundy. Jak to się uda, to droga do Ligi Europy czy Ligi Konferencji Europy staje się łatwiejsza - przekonywał 67-latek.

Już po przerwie reprezentacyjnej zawodnicy Marka Papszuna mogą wykonać ogromny krok ku wygraniu ligi. Na ich drodze stanie wicelider, a więc Legia Warszawa.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć” OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera Wieczysta Kraków rozbiła rywala. Znakomita seria trwa [WIDEO] Koniec sezonu dla ważnego zawodnika Górnika Zabrze [OFICJALNIE] 23-krotny mistrz kraju rusza po Dominika Marczuka. Reprezentant Polski zagra w Lidze Mistrzów?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy