Kiedy 24-latek w ostatni dzień letniego okna transferowego przenosił się ze Stade Rennes do Leeds United, wielu zachodziło w głowę i szukało odpowiedzi na pytanie o intencje gracza. Wszak odrzucił grę w Lidze Mistrzów dla występów w beniaminku Premier League.
„Pawie” wyłożyły za nominalnego prawoskrzydłowego, które odnajduje się również po przeciwległej stronie boiska, 17 milionów euro podstawy i dodatkowe sześć milionów w formie bonusów. Dziś z pewnością Anglicy nie żałują swojej decyzji, zresztą podobnie jak piłkarz.
Raphinha jak dotąd rozegrał 22 spotkania, strzelił pięć goli oraz posłał tyle samo ostatnich podań. Jego znakomita dyspozycja zwróciła uwagę Liverpoolu, ale nie tylko. Zdaniem UOL Esporte chrapę na Brazylijczyka ma również Manchester United.
„Czerwone Diabły” już latem rozglądały się za nowym prawoskrzydłowym, a listę życzeń otwierał Jadon Sancho. Ostatecznie zamiast niego sprowadzono młodziutkich Facundo Pellistriego i Amada Diallo, ale ci zawodnicy nie są jeszcze gotowi na występy w podstawowym składzie, stąd zainteresowanie angażem gracza Leeds United.
O zakusach ze strony obu ekip wie doskonale Deco i według powyższego źródła jeszcze w tym miesiącu spotka się on z pracodawcą swojego klienta, aby omówić jego przyszłość i wybadać szanse na ewentualny transfer.
– Teraz jest czas na myślenie o grze w piłkę nożną i Leeds United – skwitował w ostatnim czasie.