Bitshiabu to jeden z najbardziej obiecujących nastolatków regularnie przebywających na Parc des Princes w minionym sezonie w jednym rzędzie z Warrenem Zaïre-Emerym. W zeszłym sezonie piłkarz z kongijskim paszportem rozegrał wśród seniorów dosyć sporo spotkań, bo aż 16. Zadebiutował nawet w Lidze Mistrzów, wchodząc z ławki na drugą połowę w rywalizacji z Bayernem Monachium na Allianz Arena.
Jak możemy się dowiedzieć z rzetelnego źródła, mierzący aż 196 centymetrów wzrostu 18-latek poleciał ze swoimi przedstawicielami do Lipska, aby porozmawiać z tamtejszymi działaczami o warunkach ewentualnej współpracy.
Na razie nie można mówić o żadnych konkretach, gdyż negocjacje znajdują się dopiero na początkowej fazie. Najpierw dyrektorzy „Byków” przedstawią wychowankowi paryżan plan wdrożenia go do pierwszego zespołu, po czym możliwe, że przejdą od razu do przedyskutowania szczegółów kontraktu indywidualnego.
Trzecia siła Bundesligi mocno wierzy, że Bitshiabu to odpowiedni przyszłościowy kandydat na ukształtowanie profilu piłkarskiego na wzór Joško Gvardiola, który niebawem może stać się najdroższym środkowym obrońcą w historii światowego futbolu, jeśli temat transferu Chorwata do Premier League nie spali na panewce.
Atutem francuskiego mistrza Europy U-17 jest lepsza lewa noga.
Wartość rynkowa defensora oscyluje w granicach siedmiu milionów euro, a jego umowa z obecnym pracodawcą obowiązuje tylko przez rok.