Wcześniej Japończyk skrócił wypożyczenie do Villarrealu, w którym nie pokazał się z dobrej strony. Trener Unai Emery nie dawał mu wielu szans - Kubo najczęściej pojawiał się na boisku w końcowych minutach meczów, a od połowy grudnia nie zagrał choćby minuty. Jego łączny bilans dla tego klubu to bramka i trzy asysty (wszystko w Lidze Europy) w 19 meczach.
Wydawało się, że rozwój 19-latka przebiega bardzo dobrze po ostatnim sezonie w barwach RCD Mallorca. Dla wyspiarskiego zespołu strzelił on cztery gole i zaliczył pięć asyst w 35 ligowych spotkaniach. Po spadku Mallorki Real musiał mu znaleźć nowe miejsce do gry i wybór padł właśnie na Villarreal.
W Getafe trener Pepe Bordalas ma mu dać okazję do regularnego zaprezentowania umiejętności. Od następnych miesięcy mogą zależeć kolejne decyzje Realu co do utalentowanego 11-krotnego reprezentanta Japonii.
Kubo jest wychowankiem między innymi FC Barcelony, którą musiał opuścić po zamieszaniu związanym z kontraktowaniem nieletnich zawodników i późniejszym zakazem transferowym. Po 18. urodzinach i kilku latach w FC Tokyo ponownie zameldował się w Hiszpanii - tym razem jednak już w Realu, dla którego jeszcze nie zadebiutował.
Getafe tym samym wypożycza drugiego piłkarza bez opcji wykupu z hiszpańskich gigantów. Wcześniej na podobnej zasadzie szeregi madryckiej drużyny zasilił Carles Aleñá.