Ogromne pieniądze, jakie Real Madryt wydał na transfer Luki Jovicia okazały się fatalną inwestycją. Napastnik nie zdołał udowodnić sporego potencjału, który wykazywał za czasów występów w Eintrachcie Frankfurt.
Serb nie może liczyć na zaufanie ze strony trenera „Królewskich” Carlo Ancelottiego, który w obecnym sezonie ligowym pozwolił mu przebywać na boisku przez zaledwie 281 minut. Powoduje to frustrację u zawodnika, co niemal na pewno zmierza do zakończenia współpracy w trakcie letniego okienka transferowego.
Marginalną rolę Jovicia w drużynie idealnie obrazuje niedzielne El Clásico, gdzie pomimo nieobecności Karima Benzemy nie pojawił się on na murawie choćby na chwilę. Perspektyw na poprawę nieciekawej sytuacji nie ma, bowiem po sezonie Real Madryt celuje w transfery Kyliana Mbappé oraz Erlinga Haalanda.
Już zimą 24-latek budził zainteresowanie kilku uznanych ekip. Są wśród nich Arsenal, Everton, AC Milan oraz Borussia Dortmund. Dla niemieckiego klubu głównym celem w przypadku rozstania z Haalandem jest jednak Karim Adeyemi.
Zarówno Serb, jak i Real Madryt, zmierzają w kierunku zakończenia latem współpracy. Wobec kontraktu obowiązującego do 30 czerwca 2025 roku napastnika wycenia się na ponad 20 milionów euro.
Od momentu przeprowadzki do Hiszpanii Jović zaliczył w barwach „Królewskich” 49 spotkań. Jego statystyki wyglądają mizernie, bowiem dotychczas udało mu się zdobyć zaledwie trzy trafienia, do których dołożył cztery asysty.