Odkąd wspomniany klub sprzedał Andre Graya, rozpoczął poszukiwania następcy swojego podstawowego napastnika i zwrócił się w stronę króla strzelców ubiegłego sezonu Championship. Negocjacje z Leeds nie należały jednak do najłatwiejszych.
Jeszcze do wczoraj wydawało się, że za reprezentanta Nowej Zelandii trzeba będzie zapłacić 20 milionów funtów, bowiem oferta opiewającą na 15 milionów funtów została odrzucona. „The Clarets” postanowili nie odpuszczać i dorzucając do nowej propozycji bonusy uzyskali zgodę na przeprowadzenie transakcji.
Niezależnie od tego, ile wyniosą dodatki finansowe, Burnley dokona najdroższego transferu w historii klubu, bowiem najwięcej wydano dotychczas na Robbie'ego Brady'ego - 13 milionów funtów.
Wood to zupełnie inny typ napastnika niż Gray, który bazował na swojej szybkości. 25-latek mierzy 191 centymetrów i lepiej czuje się w grze tyłem do bramki i w pojedynkach powietrznych.