Fiasko dotyczące sprowadzenie Xabiego Alonso z Bayeru Leverkusen sprawiło, że przedstawiciele „The Reds” skupili się na rozpoczęciu zaawansowanych negocjacji z agentami opiekuna Sportingu w kwestii przejęcia przez niego sterów nad angielskim zespołem po zakończeniu bieżących rozgrywek.
Media przekonują, że toczące się rozmowy zmierzają w kierunku ich sfinalizowania. W związku z tym pojawiają się pierwsze plotki na temat potencjalnych oczekiwań Rúbena Amorima w stosunku do zrealizowania konkretnych celów transferowych.
Dziennikarze „Jornal Noticias” uważają, że pragnie on pociągnąć za sobą do Liverpoolu aż trzech zawodników „Lwów” - Gonçalo Inácio, Ousmane'a Diomande i Mortena Hjulmanda.
Cała trójka odgrywa wiodące role w prowadzonym przez niego Sportingu. Pierwsza dwójka stanowi o sile środka defensywy. Z kolei ostatni jest ustawiony przed nimi w linii pomocy.
Każdy z nich pojawiał się w ubiegłych miesiącach z różnym natężeniem w przestrzeni medialnej pod kątem zaliczenia transferu do mocniejszego klubu.
Ich nazwiska łączono między innymi z Realem Madryt, Barceloną, Arsenalem czy Chelsea. A teraz w tym gronie, przynajmniej przez jakiś czas, będzie widniał też Liverpool.
Cała trójka ma w zawartych umowa zapisane klauzule odstępnego. Najniższa widnieje przy Inácio - 60 milionów euro. W przypadku pozostałej dwójki wynosi ona 80 milionów euro.