Włoski szkoleniowiec związany jest z Milanem od października 2019 roku. Kibice „Rossonerich” zawdzięczają mu między innymi zdobycie upragnionego mistrzostwa Włoch w sezonie 2021/22 po ponad dziesięcioletniej przerwie.
Jednakże obecny sezon w wykonaniu mediolańskiego zespołu to jedna wielka sinusoida.
Podopieczni 58-latka zakończyli swój udział w Lidze Mistrzów już w fazie grupowej, gdzie zajęli trzecie miejsce.
Taką samą lokatę zajmują również na ligowym podwórku, a ich prawdziwą zmorą są problemy w defensywie, przez które tracą zdecydowanie zbyt duże ilości bramek.
Kiepska dyspozycja Milanu poskutkowała doniesieniami o potencjalnym odejściu Stefano Piolego. Wśród kandydatów, którzy mieliby go zastąpić, wymieniany był Antonio Conte, którego kandydaturę popierać miał nawet były piłkarz Milanu - Zlatan Ibrahimović.
Głos w tej sprawie postanowił zabrać sam Stefano Pioli, który podczas konferencji prasowej przed meczem z Frosinone przyznał, że ostatnie doniesienia zwiastujące jego odejście, w żaden sposób go nie ruszają, a jedynie nudzą.
- To mnie nie martwi, może trochę mnie nudzi, ale tak to działa we współczesnej piłce nożnej. Ważne jest, że piłkarze i ja chcemy dać z siebie wszystko do końca sezonu, reszta się nie liczy - oznajmił.
Oprócz ligowych batalii zespół z Mediolanu podejmie w 1/16 finału Ligi Europy francuskie Stade Rennais. Pierwsze starcie zaplanowane jest na czwartek 15 lutego, natomiast rewanż odbędzie się tydzień później.