Lech Poznań po wstydliwej porażce w Lidze Konferencji Europy musi rzucić wszystkie siły na krajowe podwórko. Nie jest tajemnicą, że cel na ten sezon to mistrzostwo Polski, a najlepiej podwójna korona.
Ostatnio jednak przy Bułgarskiej zdarzają się wpadki jak między innymi ta przeciwko Pogoni Szczecin (0-5).
Jakby tego było mało, ośmiokrotny mistrz Polski nie skorzystał z potknięć czołowej dwójki, czyli Śląska Wrocław oraz Jagiellonii Białystok i tylko zremisował z Cracovią (1-1).
Z tego powodu drużyna prowadzona przez Johna van den Broma zajmuje w tabeli trzecie miejsce.
Po sobotnim spotkaniu odbyła się konferencja prasowa, a jedno z pytań wyjątkowo poirytowało szkoleniowca. Opowiedział o tym Dawid Dobrasz.
„Jaki ma Pan plan, żeby wróci do lepszych czasów, gdy Lech wyglądał lepiej i co zrobić z defensywą?” - zapytał dziennikarz.
- Dla mnie to bardzo głupie pytanie. Zawsze dostaje to pytanie po traconych golach - stwierdził krótko szkoleniowiec.
Lech Poznań nie ma za wiele czasu na rozpamiętywanie sobotniego remisu, bo już we wtorek zagra mecz w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Rywalem „Kolejorza” będzie Zawisza Bydgoszcz.
Kilka dni później drużyna van den Broma zagra w Ekstraklasie z Ruchem Chorzów.