W sobotę dortmundczycy wygrali 2:1 w niezwykle ważnym spotkaniu ligowym z Hoffenheim. Dzięki zwycięstwu piłkarze Tuchela mają obecnie na koncie 60 punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli Bundesligi, które oznacza bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Hoffenheim jest teraz czwarte.
Dobry wynik w sobotnim spotkaniu nie oznacza jednak spokojnej przyszłości Tuchela w Dortmundzie. Media zza naszej zachodniej granicy w ostatnich miesiącach parokrotnie informowały już, że niemieckiemu trenerowi nie jest po drodze z niektórymi ludźmi w klubie. Nie można wykluczyć, że pokłosiem tego będzie szybsze zakończenie współpracy niż było to przez wszystkich spodziewane.
Całkiem niedawno na temat zgrzytów z trenerem wypowiedział się sam prezes BVB, Hans-Joachim Watzke. Działacz przyznał wprost, że różnica zdań faktycznie istnieje. Watzke szczególnie miała się nie spodobać postawa szkoleniowca po zamieszaniu związanym z niedawnym atakiem na autokar Borussii przy okazji meczu Ligi Mistrzów z AS Monaco. Punktów spornych jest jednak więcej, a kolejnym z nich jest choćby styl gry dortmundczyków, kwestionowanie jakości zespołu przez samego trenera, a także brak sympatii do jego osoby wielu pracowników klubu.
Tuchel jest odpowiedzialny za wyniki BVB od początku zeszłego sezonu. Jego umowa jest ważna do 30 czerwca 2018 roku.