Choć wielu ekspertów, ale też i kibiców miało wątpliwości, to Wisła Kraków bardzo szybko zaadaptowała się do warunków pierwszej ligi i w początkowej fazie sezonu spisuje się naprawdę imponująco. 13-krotny mistrz Polski do tej pory nie przegrał ani jednego spotkania i jest na kursie do Ekstraklasy.
Na razie jednak nastroje są studzone, a o to stara się między innymi menedżer Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner reprezentacji Polski wziął udział w konferencji prasowej przed sobotnim starciem z GKS-em Tychy, gdzie apelował o spokój.
- Jesteśmy w początkowej fazie sezonu i każdy z nas jest tego świadomy. Trzynaście punktów nikomu jeszcze nie zapewniły awansu do Ekstraklasy, a także utrzymania w pierwszej lidze, ale my szanujemy każdą zdobycz, bo jest to dla nas niezwykle istotne. Mamy świadomość, że nie możemy sobie pozwolić na moment dekoncentracji, bo to może dużo kosztować - stwierdził.
Brzęczek zdaje sobie jednocześnie sprawę, że w najbliższym meczu jego podopiecznych czeka trudna przeprawa.
- Uważam, że w sobotę czeka nas wymiana ciosów i na to jesteśmy przygotowani. Cały czas powtarzam, że w pierwszej lidze każdy może wygrać z każdym, o czym już w tym sezonie mogliśmy się przekonać. Nie można spoglądać na poszczególne wyniki, tylko być gotowym na zaciętą walkę w każdym kolejnym meczu niezależnie od tego, z kim się mierzymy i gdzie gramy. Jeżeli zabraknie maksymalnego zaangażowania, determinacji i realizacji zadań taktycznych, to o jakiekolwiek punkty będzie niezwykle trudno. To jest kwestia, o której dużo rozmawiamy i zdajemy sobie sprawę, że GKS Tychy to zespół z dużą jakością, a dwie ostatnie porażki tego nie przekreślają. Drużyny trenera Nowaka zawsze dobrze grają w piłkę, co widać po zespole z Tychów, która umiejętnie kreuje grę i operuje piłką, dlatego spodziewamy się kolejnego trudnego pojedynku - dodał.
Początek sobotniej rywalizacji pomiędzy GKS-em Tychy a Wisłą Kraków punktualnie o 17:30.