Dzisiejszy Klasyk może praktycznie rozstrzygnąć kwestię mistrzostwa Hiszpanii. FC Barcelona wyprzedza Real Madryt dziewięcioma punktami, a więc porażka gości znacznie obniży ich, i tak już nikłe, szanse na obronę tytułu.
Obydwie strony podchodzą przed meczem ostrożnie do jakichkolwiek obietnic, zgadzając się, że czeka je trudne starcie - zupełnie inne niż to w Pucharze kraju.
Zarówno Katalończycy, jak i madrytczycy zmagali się w ostatnich tygodniach z kryzysem. „Duma Katalonii” przegrała w lidze z Almerią, a kilka dni później odpadła z Ligi Europy z Manchesterem United. Podopieczni Xaviego szybko wrócili na zwycięski kurs, pokonując Real Madryt, Valencię i Athletic. Postawa lidera w tych spotkaniach raczej nie zachwycała, co było szeroko komentowane w hiszpańskich mediach.
Dołek „Królewskich” był bardziej zauważalny. Remis z Betisem, Atlético Madryt i w końcu porażka z FC Barceloną nadwyrężyły zaufanie zarządu do Carlo Ancelottiego, łączonego z odejściem.
- Zagramy ofensywnie. Od 22 stycznia do teraz zespół spisywał się bardzo dobrze. Jesteśmy w świetnym momencie, bardzo zmotywowani i podekscytowani - zapewniał „Carletto”.
Co o dzisiejszym meczu sądzi opiekun FC Barcelony?
- Postaramy się przejąć większą dominację niż w naszym poprzednim starciu. Chcemy się utrzymywać przy piłce, ale jednocześnie widzę, że rywal jest silny, bardzo się poprawił pod względem fizycznym. Będą nas wysoko naciskać. Nigdy nie wiesz, co przyniosą te mecze, ale liczę na narzucenie z naszej strony wielkiej presji na boisku z zachowaniem pełnego szacunku do rywala - powiedział 42-latek, odpowiadając przy okazji na krytykę ostatniego stylu jego zespołu.
Xavi nie uważa, że ewentualna wygrana nad Realem zamknie kwestię mistrzostwa. Legenda hiszpańskiej piłki przekonuje, iż nie należy skreślać madryckiego giganta.
- Jeśli wygramy, to uderzymy pięścią w stół. Nie będzie to jednak ostateczne rozstrzygnięcie, ponieważ przed nami pozostanie jeszcze dwanaście kolejek. Wciąż będzie wiele punktów do zdobycia i wiele trudnych meczów do rozegrania. Myślę, że ich potrzeby zmotywują ich do tego, aby zagrać bardziej ofensywnie, a tym samym mecz może się stać bardziej atrakcyjny dla widzów i możliwe, że również dla nas. Ale powtarzam, że my musimy przede wszystkim zaprezentować naszą najlepszą wersję.