„Grałem dla najgorszego Milanu w historii”

Carlos Bacca przyznał szczerze, że przyszło mu grać dla Milanu w niezbyt dobrym okresie dla włoskiego klubu.

„Rossoneri” zaliczyli w ostatnich latach spory regres sportowy, do czego przyczyniły się w głównej mierze problemy finansowe. Klub był zmuszony do sprzedaży wielu kluczowych zawodników jak Zlatan Ibrahimović czy Thiago Silva, ale starał się utrzymać odpowiedni poziom drużyny sprowadzając choćby takich graczy jak Carlos Bacca. Kolumbijczyk odszedł tego lata do Villarrealu, tuż po tym, jak „Diavolo” zostali przejęci przez nowych właścicieli, i przyznaje, że trafił do Mediolanu w dość kiepskim momencie.

- Lata spędzone w Milanie były dla mnie satysfakcjonujące pod względem osobistym. Osiągnąłem zakładane sobie cele. Mogło pójść lepiej, ale to wymagałoby pomocy ze strony dyrektorów i zespołu - stwierdził napastnik w rozmowie z kolumbijskim „W Radio”.

- Grałem dla najgorszego Milanu w historii. Po 30 latach prezydent Silvio Berlusconi chciał sprzedać klub, a później miałem inną wizję przyszłości niż trener Montella i nowi właściciele. Mimo to odszedłem z uniesioną głową, ponieważ Milan gra w europejskich pucharach i przyczyniłem się do tego. Jestem szczęśliwy, że wrócili do Europy, to był mój cel, kiedy odchodziłem z Sevilli.

Bacca spędził na San Siro dwa sezony. W ich trakcie wystąpił w 77 meczach, w których zdobył 34 bramki i zaliczył dziewięć asyst.

AKTUALIZACJA: Agent piłkarza, Sergio Barila, postanowił sprostować słowa swojego klienta, które wywołały pewne kontrowersje. Stwierdził on, że wypowiedź napastnika została źle zrozumiana. Więcej TUTAJ.