OFICJALNIE: Sporting zawiesił 19 piłkarzy. Ale na tym nie koniec!

2018-04-08 10:15:30; Aktualizacja: 6 lat temu
OFICJALNIE: Sporting zawiesił 19 piłkarzy. Ale na tym nie koniec! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sporting | A Bola | O Jogo | Record

W ostatnich dniach w ekipie Sportingu panuje spory konflikt między zawodnikami a prezydentem klubu.

„Lwy” z pewnością nie zaliczą czwartkowego meczu w Lidze Europy do udanych. Podopieczni Jorge Jesusa przegrali w Madrycie z Atletico 0:2, a obie bramki padły po wyraźnych błędach w defensywie. Po spotkaniu krytyki zawodnikom nie szczędził prezydent klubu, Bruno de Carvalho, który opublikował post na portalu społecznościowym, wyrażając swoje niezadowolenie.

Słowa prezydenta nie spodobały się piłkarzom, którzy odpowiedzieli specjalnym oświadczeniem na swoich profilach społecznościowych. Efekt? 18 zawodników zostało zawieszonych, a jedynym graczem regularnie występującym w pierwszym składzie, który mógłby zagrać w spotkaniu ligowym z Paços de Ferreira był Bas Dost, który nie posiada kont w social mediach. Wkrótce jednak i on został zawieszony, ponieważ w pełni wspierał swoich kolegów.

O zawieszeniu prezydent poinformował również za pośrednictwem Facebooka, lecz niedługo później usunął post. Decyzja jednak pozostała i w starciu z Paços miała zagrać drużyna rezerw. Na to nie chciał zgodzić się trener, który miałby w takiej sytuacji do dyspozycji jedynie sześciu graczy z pierwszego zespołu. Stanął on po stronie piłkarzy i w ostatnich dniach pełni funkcję mediatora między stronami.

Portugalskie media informują jednak, że sprawa jest poważniejsza niż mogłoby się wydawać. „A Bola” przekazywała, iż prezydent miał podjąć decyzję o zakończeniu wypożyczenia Fábio Coentrão, który natychmiast miałby wrócić do Realu Madryt, z kolei „O Jogo” podało, że kilku zawodników, w tym Seydou Doumbia musiało usunąć wspomniane wpisy na portalach społecznościowych, ponieważ otrzymywali groźby od kibiców.

W sobotę pojawiły się informacji, iż Jorge Jesus jest bardzo sfrustrowany postawą prezydenta i miał zagrozić nawet natychmiastowym odejściem. Media podawały, że piłkarze otrzymali zakaz trenowania, lecz to zostało dość szybko zdementowane przez Sporting. „O Jojo” twierdzi jednak, iż zezwolenia na treningi było efektem chwilowego porozumienia zawodników z prezydentem. „Record” twierdzi, że żadna ze stron nie przeprosiła i mimo treningów, wciąż nie wiadomo, czy zawieszenie zostanie zniesione przed meczem.

Stanowisko w sprawie zajęło już FIFPro, które uznało, że piłkarze mają pełne prawo, by bronić się przed nieuzasadnioną krytyką ze strony pracodawcy. Portugalska unia piłkarzy również poparła zawodników Sportingu i apelowała, by konflikt został rozwiązany wewnętrznie, a nie był prowadzony publicznie, w tym przy pomocy mediów społecznościowych. Jednocześnie potępione zostało zachowanie prezydenta Sportingu.

Jorge Jesus starał się studzić nastroje na konferencji prasowej. W rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że piłkarze będą dostępni, a Coentrão nie zostanie wyrzucony z klubu. Sporting nie wydał jednak żadnego komunikatu w całej sprawie, oprócz wspomnianego zdementowania zakazu treningów dla piłkarzy. Mecz lizbończyków z Paços odbędzie się już dziś o godzinie 21:15.