Trener Maurizio Sarri na pomeczowej konferencji wyjawił swoje zdanie na temat sytuacji, wszystko zrzucając na karb nieporozumienia. Włoch powiedział, że zmiana nie była podyktowana względami taktycznymi, a po prostu troską o zdrowie hiszpańskiego golkipera.
- Nie lubicie rozmawiać o futbolu? To było duże nieporozumienie. Dowiedziałem się o jego skurczach i nie chciałem ryzykować gry w karnych bramkarzem w takim stanie fizycznym. Zorientowałem się w sytuacji od razu, gdy lekarz wrócił na ławkę.
- Kepa miał rację, ale wyraził to w niewłaściwy sposób. Byłem naprawdę wściekły. On musi zrozumieć, że po takich nieporozumieniach możemy popaść w problemy, szczególnie z mediami. Porozmawiam z nim.
Ostatecznie w konkursie karnych lepszy okazał się Manchester City, sięgając po trofeum. Kepa obronił jedną jedenastkę, ale jego kolegom zdarzyły się dwie pomyłki.