Dlatego sędziowie zdecydowali tak, a nie inaczej!, czyli UEFA wyjaśnia kontrowersje w Lidze Mistrzów

2019-03-08 12:19:32; Aktualizacja: 5 lat temu
Dlatego sędziowie zdecydowali tak, a nie inaczej!, czyli UEFA wyjaśnia kontrowersje w Lidze Mistrzów Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: UEFA

Dzisiaj na oficjalnej stronie internetowej UEFA pojawił się komunikat odnośnie niedawno rozegranych meczów rewanżowych Ligi Mistrzów.

UEFA poinformowała, że opublikuje komunikat w celu dostarczenia jak najdokładniejszych informacji popartych dowodami w postaci zdjęć. 

We wtorek największe kontrowersje wzbudziło uznanie bramki na 1-3 w meczu Realu Madryt z Ajaksem. Nim padł gol, piłkę w rozpaczliwy sposób spod linii bocznej ratował Noussair Mazraoui. Część kibiców widziała futbolówkę już poza boiskiem. Innego zdania byli jednak arbitrzy tego starcia.

UEFA uzasadnia: „Nie było jednoznacznych dowodów na to, do tego stopnia, że piłka była całkowicie nieczytelna ze wszystkich kątów i obrazów wideo, które zostały starannie przeanalizowane przez VAR. Asystent sędziego, który był doskonale ustawiony, uznał, że piłka pełnym obwodem nie przekroczyła w pełni linii bocznej. W związku z tym nie było konieczności przeprowadzania samodzielnej obserwacji zapisu wideo przez arbitra głównego. Dlatego też sędzia słusznie nie interweniował, aby umożliwić zdobycie gola”.

Natomiast w środę Paris Saint-Germain do 90. minuty było pewne awansu do kolejnej rundy. Wówczas sędzia, po otrzymaniu sygnału od arbitrów zajmujących się systemem VAR, wskazał na „wapno”. Ręką w polu karnym zagrywał Presnel Kimpembe.

UEFA uzasadnia: „VAR, po sprawdzeniu różnych dostępnych kątów, polecił sędziemu samodzielną obserwację zapisu wideo. Biorąc pod uwagę, że sędzia nie rozpoznał wyraźnie incydentu w trakcie toczącej się gry (określanego jako poważne niedopatrzenie w protokole VAR), przeprowadzono przegląd na boisku. Po sprawdzeniu zapisu wideo na boisku, sędzia potwierdził, że odległość od piłki nie była mała, a uderzenie nie mogło być nieoczekiwane. Ramię obrońcy nie znajdowało się blisko ciała, przez co ciało obrońcy powiększyło obwód, co spowodowało zatrzymanie piłki przed przetransportowaniem jej w kierunku bramki. Sędzia, w związku z tym, podyktował rzut karny”. 

Równorzędnie toczył się pojedynek Porto z Romą, a podczas dogrywki nie brakowało kontrowersji. Pierwsza sporna sytuacja miała miejsce w  116. minucie, gdy sędzia podyktował rzut karny dla „Smoków”.

UEFA uzasadnia: „VAR, po sprawdzeniu linii spalonego - która potwierdziła, że napastnik jest na pozycji dozwolonej - zapytał sędziego, czy widział faul popełniony przez obrońcę Romy. Sędzia potwierdził, że nie był świadomy żadnego przytrzymania w trakcie toczącej się gry i poprosił o przygotowanie materiału wideo, aby umożliwić mu przeprowadzenie samodzielnej obserwacji zapisu wideo (poważne niedopatrzenie). Samodzielna obserwacja przekonała sędziego, że rzut karny powinien zostać przyznany za popełnienie przewinienia”. 

Natomiast w 121. minucie Moussa Marega miał kontakt na obrzeżu pola karnego z Nicolò Zaniolo. Jednak sędzia uznał, że Romie nie należy się rzut karny.

UEFA uzasadnia: „Sędzia był bliski akcji i sam widział potencjalny incydent w trakcie toczącej się gry i ocenił, że nie było faulu. Sędzia postanowił jednak opóźnić wznowienie gry, aby dać arbitrom VAR więcej czasu na sprawdzenie różnych dostępnych kątów kamery. Przeprowadzono kontrolę VAR, a różne zapisy wideo zostały starannie przeanalizowane przez system VAR, który nie znalazł żadnych wyraźnych dowodów. Sędzia został poinformowany przez ludzi odpowiedzialnych za VAR, że po sprawdzeniu nie wystąpił wyraźny i oczywisty błąd i że nie było podstaw do interwencji VAR i samodzielnej obserwacji zapisu wideo przez arbitra głównego”. 

Konkluzja jest taka, że wszystkie powyższe decyzje podjęto w pełnej zgodności z protokołem VAR.

Więcej na ten temat: Liga Mistrzów UEFA VAR