Cała sprawa dotyczy czasów, gdy Portugalczyk pełnił funkcję szkoleniowca Interu Mediolan, którą objął właśnie po zwolnieniu Manciniego. W trakcie dwóch lat pracy Mourinho triumfował w Serie A, Pucharze Włoch, a także w Lidze Mistrzów.
Obecny trener Galatasaray SK postanowił więc wykorzystać okazję, że jego podopieczni zmierzą się jutro w 1/8 finału LM z Chelsea, by wypowiedzieć się na temat jej menadżera, umniejszając przy tym jego zasługom.
- Mourinho wygrał Ligę Mistrzów tylko dlatego, że zostawiłem mu dobry zespół. Zespół, który miał już odpowiednią mentalność i był gotowy do osiągania sukcesów - rozpoczął Mancini.
- Należy pamiętać, że gdy zaczynałem pracę w Interze, nie zastałem mocnej drużyny, bo z ówczesną kadrą i nastawieniem niektórych piłkarzy ciężko było myśleć o wygraniu czegokolwiek - dodał.
- To dzięku mojej pracy Inter stał się tak silnym klubem i beze mnie triumf Mourinho nie miałby miejsca. Podobnie jest teraz w Manchesterze. Tam także wszystko opiera się na fundamentach postawionych przeze mnie - zakończył Włoch.
Obaj panowie będą mieli okazję do pokazania swoich umiejętności trenerskich w jutrzejszym meczu, w którym to Galatasaray prowadzone przez Manciniego zmierzy się z Chelsea kierowaną przez José Mourinho.