Lojalność okiem Delpha. Odmówił City, więc zagra w City

2015-07-17 16:18:32; Aktualizacja: 9 lat temu
Lojalność okiem Delpha. Odmówił City, więc zagra w City Fot. Transfery.info
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

W przypadku Fabiana Delpha nastąpił kolejny zwrot akcji.

Przypomnijmy, praktycznie przez miesiąc brytyjskie media przenosiły pomocnika Aston Villi do Manchesteru City - oferenci nie omieszkali skorzystać z wielkiej nadarzającej się dla nich szansy, jaką było uruchomienie klauzuli w kontrakcie zawodnika w wysokości ośmiu milionów funtów. Wszystko po to, by jak najszybciej zgasić niedobór angielskich piłkarzy w kadrze. No bo kto dziś byłby odważny w deklaracjach, że ze składy może wygryźć takie postaci jak Yaya Touré, Fernando czy Fernandinho?

Kiedy włodarze "The Citizens" mrozili już szampany na wieść o udanej transakcji, nagle na oficjalnej stronie Aston Villi ukazało się nieoczekiwane przez szejków oświadczenie, w którym zawarte były słowa samego reprezentanta Anglii: - Jestem świadomy, że w prasie krąży wiele spekulacji na mój temat. Z tego miejsca chcę wam powiedzieć jasno: zostaję w klubie. Nie mogę się doczekać nowego sezonu i dalszego pełnienia roli kapitana.

Jego wypowiedź zabrzmiała tak szczerze, że nikt już nie pomyślał, że mogłoby się stać inaczej; widać, jaki to porządny chłop, wierny jednej drużynie, bardziej zależy mu na grze, rozwoju, występach w drużynie narodowej. Lider zespołu nadal będzie liderem, sam obiecał.

Delph, który jeszcze w tym roku przedłużył umowę z "The Villains" do połowy 2019 roku, wielokrotnie podkreślał, że ma duży dług do spłacenia dla tego klubu i jego zamiarem jest wypełnienie dotychczasowego kontraktu. Jak się jednak okazuje, ludziom nie można ufać - wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że 25-latek okaże się jeszcze gorszym judaszem niż jego rodak, Raheem Sterling.

Według brytyjskich mediów, reprezentant Anglii już jest w drodze na testy medyczne. Być może trawa stała się bardziej zielona.