15 milionów euro za Yarka Gasiorowskiego

Yarek Gasiorowski był kuszony ciekawym transferem. Jak wynika z wieści Matteo Moretto z Relevo.com, chrapkę na niego miało Galatasaray, ale propozycja została odrzucona przez zawodnika Valencii.

Yarek Gasiorowski to zawodnik z polskimi korzeniami, który u progu swojej przygody z ligą hiszpańską robił furorę. Teraz młokos również wzbudza zainteresowanie. Do tego stopnia, że w ostatnich dniach spłynęła za niego lukratywna propozycja.

Choć w większości lig nie można już dokonywać wzmocnień, to do 11 lutego kluby tureckie wciąż mają opcję sprowadzania do siebie nowych piłkarzy. Z tego przywileju chciało skorzystać Galatasaray.

Jak wynika z wieści podawanych przez Matteo Moretto, działacze drużyny ze Stambułu kontaktowali się z Valencią w kwestii potencjalnych warunków transakcji. Ich celem był właśnie 20-letni stoper.

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia zimowego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Vladan Kovačević do wzięcia

Legia Warszawa złożyła nową ofertę za gwiazdę Ekstraklasy. Prawie milion euro

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Klub z Ekstraklasy chce mocno Mariusza Stępińskiego. „Jest na naszej liście. Znamy jego sytuację”

Lech Poznań dostanie za niego nawet dziesięć milionów euro?! „Wszystko się zgadza”

Piłkarz Lecha Poznań zdradził. Właściciel Rakowa Częstochowa napisał do niego dzień przed dołączeniem do „Kolejorza”

Kamil Jóźwiak wraca do Ekstraklasy?! „Porozumienie jest już blisko”

Next

Co ciekawe, byli oni gotowi zapłacić za niego nawet 15 milionów i wszystko mogło odbyć się ekspresowo, by zarejestrować piłkarza do europejskich pucharów. Ostatecznie jednak transakcja nie dojdzie do skutku, ponieważ zarówno piłkarz, jak i „Nietoperze” postawili weto.

Gasiorowski czuje więź ze swoim obecnym pracodawcą, dlatego też nie chciał zwodzić Turków i opcję od razu odrzucił.

Jego kontrakt wygasa wprawdzie 30 czerwca 2025 roku, ale zawiera opcję przedłużenia o 24 miesiące.

Przedstawiciel rocznika 2005 rozegrał w tym sezonie 16 meczów.