A jednak głośne rozstanie w Lechu Poznań?! Niels Frederiksen stracił cierpliwość

2024-09-01 13:22:52; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
A jednak głośne rozstanie w Lechu Poznań?! Niels Frederiksen stracił cierpliwość Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl [YouTube]

Za wyniki Lecha Poznań od nowego sezonu odpowiada Niels Frederiksen, za którego kadencji kilku zawodników wróciło do formy. Taka sytuacja nie dotyczy z pewnością Adriela Ba Louy. Jak zapewnia Tomasz Włodarczyk, nadal istnieje szansa, że Iworyjczyk opuści tego lata Bułgarską.

Kibice Lecha Poznań już dawno temu przestali liczyć na to, że sprowadzony w 2021 roku za grubo ponad milion euro z Viktorii Pilzno zawodnik stanie się kluczową postacią zespołu. Za 28-latkiem trzy rozczarowujące sezony.

W ostatnich trzech latach przewinęło się przez Bułgarską czterech trenerów - Maciej Skorża, John van den Brom i Mariusz Rumak. Żaden z nich nie potrafił przemówić do ofensywnego gracza. Teraz wydaje się, że sztuki tej nie dokona również Niels Frederiksen.

Duński szkoleniowiec początkowo stawiał regularnie na Ba Louę, wierząc, że ten zacznie prezentować odpowiedni poziom. 

- Ba Loua to waszym zdaniem słaby zawodnik? Jeśli ktoś tak mówi, to obejrzyjcie jego ostatnie mecze. Może wtedy zmieni się myślenie i co za tym idzie, odświeży pogląd na temat tego zawodnika. To dobry piłkarz, który jest potrzebny zespołowi - zapewniał nie tak dawno trener. 

W końcu jednak Frederiksen odstawił 28-latka i nie zabrał go na mecz ze Stalą Mielec. Absencja nie była podyktowana problemami zdrowotnymi.

Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, Ba Loua nadal może opuści szeregi „Kolejorza”.

- Człowiek do odgruzowania na razie nie siadł Frederiksenowi. To jest Ba Loua. Była konferencja prasowa, na której skonfrontował się on z dziennikarzami i zapewniał, że to jest bardzo dobry zawodnik i on to jeszcze pokaże. Jednak nie wykorzystuje swojego potencjału. Trener nie zabiera go do Mielca nie ze względów zdrowotnych, ale sportowych. Dochodzą sygnały, że w tym ostatnim tygodniu może być jeszcze wypychany, a wręcz upychany, przez działaczy Lecha Poznań. To się nie udało. Stawiał trener na Ba Louę i „nie pykło” - powiedział dziennikarz w programie „Pogadajmy o piłce”.

Na ten moment brakuje informacji o potencjalnych kierunkach przeprowadzki 28-latka. Niewykluczone, że wkrótce pojawią się pierwsze konkrety.