AC Milan nie odpuszcza tematu transferu gwiazdy belgijskich rozgrywek. Pierwsza oferta złożona

Zanosi się na to, że Charles de Ketelaere tego lata wskoczy na wyższy piłkarski poziom. Club Brugge otrzymało od Milanu pierwszą ofertę za zawodnika - poinformował Gianluca Di Marzio.

Reprezentant Belgii stał się jednym z poważniejszych celów transferowych dla włodarzy „Rossonerich”. Na dzień dobry mistrzowie Włoch wyłożyli na stół 20 milionów euro plus ewentualne bonusy.

Z góry można jednak założyć, że propozycja zostanie odrzucona przez „Niebiesko-Czarnych”. Ich oczekiwania, co do kwoty są znacznie wyższe, a na dodatek swoje zaciekawienie transferem od dłuższego czasu wyraża również Leeds United, które w końcu może ruszyć do ofensywy.

Aktualnie cena zaporowa za De Ketelaere'a oscyluje w okolicach 40 milionów euro. W tle sytuację 21-latka monitorują też inne uznane marki z Europy.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Ofensywny pomocnik to jeden z najlepiej prosperujących zawodników spoza TOP5 najlepszych lig Starego Kontynentu. Jego talent został też dostrzeżony przez selekcjonera Roberto Martíneza, który ostatnio powołał go na zgrupowanie w ramach Ligi Narodów.

W minionej kampanii ofensywny pomocnik, tudzież środkowy napastnik, okazał się jedną z kluczowych postaci przy zdobyciu mistrzostwa Belgii dla Club Brugge. Jego 39 meczów na poziomie ligowym przełożyło się na 14 trafień i osiem asyst.

Charles de Ketelaere widziany jest w oczach Milanu jako zawodnik, który pobudzi rywalizację o podstawowy skład u Stefano Pioliego. W minionej kampanii pozycja „dziesiątki” mocno szwankowała, głównie przez nierówne występy Brahima Díaza.

Mierzący 192 centymetry wzrostu piłkarz ma jeszcze dwa lata ważnego kontraktu z obecnym pracodawcą.