AC Milan wytypował wymarzonego napastnika. Poszukiwania drugiego wzmocnienia pozycji poza Divockiem Origim

AC Milan poszukuje wzmocnień linii ataku pod kątem nowego sezonu. Zespół prowadzony przez Stefano Piolego najprawdopodobniej wzmocni Divock Origi. Najważniejsze kwestie w sprawie Belga zostały już ustalone, do formalizacji brakuje tylko szczegółów. Czy to jednak wystarczy, by załatać lukę?

Władze ekipy z San Siro szukają kogoś jeszcze, bo bardzo możliwe, że po tym sezonie na emeryturę zdecyduje się Zlatan Ibrahimović. 18-letni Marko Lazetić zostanie prawdopodobnie wypożyczony, a Olivier Giroud ma już 35 lat i miewa od czasu do czasu problemy ze zdrowiem.

Z tego powodu od dłuższego czasu w orbicie zainteresowań pozostanie Gianluca Scamacca, jednak tu nie ma do końca przekonania, czy Włoch to na pewno odpowiednie posunięcie. Stąd na radarze pojawia się także Sébastien Haller.

Zainteresowanie usługami 27-latka nie stanowi nowości, ale dopiero teraz w Mediolanie biorą tę kandydaturę bardzo poważnie. Ma on za sobą bardzo dobry sezon w barwach Ajaksu Amsterdam i możliwe, że poszuka nowych wyzwań.

Na San Siro wiedzą jednak, że za Iworyjczyka trzeba zapłacić i to nie mało, bo Holendrzy chcą za niego 45 milionów euro. Do realizacji tej transakcji potrzebne są jednak prawdopodobnie zmiany właścicielskie i dopięcie transakcji z funduszem inwestycyjnym z Bahrajnu, który wniósłby potężny kapitał.

Były zawodnik między innymi West Hamu rozegrał w tym sezonie 38 meczów. Strzelił w nich 33 gole i zanotował dziewięć asyst. Kontrakt wiąże go z obecnym klubem do 30 czerwca 2025 roku.

Poza wspomnianymi kandydaturami mówiło się też o opcji sprowadzenia Romelu Lukaku. „La Gazzetta dello Sport” nie bierze jednak tego tematu pod uwagę, bo jest on na ten moment dosyć nieprawdopodobnym posunięciem, mając na uwadze, że Belg grał w przeszłości dla Interu Mediolan.