AC Milan zamierza negocjować z Realem Madryt

W 2023 roku AC Milan wypożyczył z Realu Madryt Álexa Jiméneza, a następnie go wykupił. Obecnie 19-latek jest zawodnikiem „Rossonerich”, natomiast ci, mając na uwadze jego dalsze losy, chcą usunąć pewne warunki zawartego wcześniej porozumienia z „Królewskimi” - podaje Matteo Moretto z Relevo.com.

Trenujący przez wiele lat w szeregach Realu Madryt Álex Jiménez w 2023 roku został wypożyczony do Milanu, który 12 miesięcy później wykupił go za pięć milionów euro. Od tamtej pory 19-latek wziął udział w 17 meczach pierwszej drużyny „Rossonerich”.

Obecny sezon boczny obrońca zaczął od gry w drugim zespole i w pewnym momencie miał poprosić o wypożyczenie, ponieważ zależało mu na występach na wyższym poziomie. Blisko jego pozyskania na tej zasadzie była AC Monza. W grudniu wskoczył jednak do składu pierwszego garnituru klubu i regularnie gra do teraz. W weekend zaliczył 45 minut przeciwko Hellasowi Verona (1:0).

„Młody zawodnik wniósł energię, szybkość, świeżość i elastyczność taktyczną” - napisał Matteo Moretto na łamach Relevo.com, dając do zrozumienia, że w Mediolanie są z Hiszpana bardzo zadowoleni.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Next

Jak dodał dziennikarz, w najbliższych tygodniach władze „Rossonerich” zamierzają podjąć negocjacje z Realem dotyczące warunków odkupu gracza, na które mogą liczyć madrytczycy.

W tym roku mają oni możliwość sprowadzenia go z powrotem do siebie za dziewięć milionów euro, a w 2026 roku kwota ta wzrośnie do 12 milionów.

AC Milan chce je zmienić, najpewniej dopłacając „Królewskim”. Zobaczymy, co na to druga strona.